• rozdział ról

    Oczywiście! Ostatnio na TikToku opublikowałam filmik, w którym napisałam kilka prostych zdań o sobie, m.in., że żyję na wyspie, na której nikt mi nie mówi, że powinnam być w związku, gdzie każdy uprawia seks, z kim chce i kiedy chce i na której jesteśmy nastawieni na samorealizację. W komentarzach rozpętało się piekło. Chyba najbardziej rozbawiło mnie, że niektóre osoby założyły, że muszę należeć do jakiejś sekty. Pisano też o mojej okropnej rozwiązłości i straszono mnie chorobami wenerycznymi. Na szczęście pojawiły się również pozytywne głosy i pytania, o jakiej wyspie mowa.  Takie wiadomości dostaję praktycznie codziennie. Zauważam, że coraz więcej dziewczyn z Polski wychodzi ze swojej strefy komfortu: zmieniają miejsce zamieszkania,  https://udraznianie.ovh   zaczynają się spotykać z obcokrajowcami, wyjeżdżając za granicę nawiązują nowe kontakty. Ostatnio napisała do mnie dziewczyna, która na Santorini poznała Australijczyka i poczuli coś do siebie.  Piszesz ze swadą i lekkością o tym, że zdarzyło ci się przespać z przyjacielem faceta, z którym się spotykałaś lub prowadzić kilka relacji jednocześnie. Od zawsze miałaś w sobie przestrzeń na takie podejście do relacji? W Polsce jesteśmy przecież bardzo monogamiczni i właśnie tak kulturowo ukształtowani.

    Kiedyś byłam typową monogamistką. W trzech poważnych związkach spędziłam łącznie siedem lat. Z czasem okazywało się, że partnerzy nie byli wobec mnie szczerzy, dochodziło do zdrad. Czułam wtedy, że nie jestem szanowana jako osoba. W pewnym momencie doszłam do wniosku, że monogamia nie jest dla mnie, choć oczywiście zajęło  czyszczenie szamba pod deszczówkę mi to trochę czasu. Na początku pobytu na Bali zakochałam się w surferze z Kalifornii i w mojej głowie pojawiła się wizja szczęśliwego związku do końca życia. Paradoksalnie to, że widzieliśmy się bardzo rzadko, czasem tylko raz w roku, a ja w międzyczasie sypiałam z innymi mężczyznami, uświadomiło mi, że można tak żyć, czuć spełnienie i nie krzywdzić innych osób.

    rozdział ról

    Dziś, gdy wchodzę w różnego typu relacje, a czasem prowadzę kilka jednocześnie, szczerość jest dla mnie najważniejsza. Mężczyźni, z którymi się spotykam, zawsze wiedzą, że nie mogą liczyć na moją wyłączność i wierność. Komunikuję im to na samym początku. Co ciekawe, większość z nich nie ma nic przeciwko. Zauważyłam nawet, że moje podejście bardzo działa na facetów. Bardziej się starają (śmiech).

    "Potrafię obdarzyć uczuciem kilka osób jednocześnie" – piszesz. Walczysz też z przekonaniem, że seks poza związkiem zawsze jest mechaniczny, przedmiotowy.

    Czasem potrafimy się przecież na tyle otworzyć i poznać z kimś w ciągu jednej nocy, że seks nie będzie odbiegał od tego w stałej relacji. Najlepszy seks w życiu miałam z osobą, której praktycznie nie znałam, ale rozmawialiśmy ze sobą non stop przez kilka godzin. Moim najlepszym kochankiem był z 

    Teraz na przykład nagrywałam na YouTube odcinek z chłopakiem, którego poznałam w Meksyku. Okazało się, że pojechał tam, ponieważ przeczytał moje wpisy na blogu, spakował plecak i ruszył w półroczną podróż autostopem po Ameryce Środkowej. Czasem śmieję się, że uprawiam naprawdę poważny influencing, skoro ludzie znający mnie z sieci pakują walizy i z dnia na dzień zmieniają swoje życie.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :