-
wolniej
I znowu jacyś durni darmozjady (pseudo ekonomiści, maklerzy, hochsztaplerzy i szarlatani niby finansowi) sieją katastroficzną propagandę, która nie ma żadnych podstaw ani w teorii, ani w praktyce. Idiotyczne przewidywania i infantylne analizy służą głównie do pokazania się w branży, a także autorom (dziennikarzom) tych wypocin do zdobycia wynagrodzenia za "wierszówkę". Niestety, takie krakanie może też spowodować różnego rodzaju reakcje zwykłych, drobnych inwestorów, które mogą być początkiem paniki w gospodarce, na co tylko czekają różnego rodzaju rekiny finansowe. Być może takiego rodzaju "prognozy" i "analizy" sa przez nich inspirowane. Tymczasem wiarygodność tych pseudo ekspertów jest taka jak gazdy przepowiadającego pogodę na pół roku wcześniej. Nas nie dotknie kryzys. Mamy Eldorado. Eksport spada bo rośnie konsumpcja wewnętrzna, tak dobrze nie było od 39 roku XX wieku. Zarobki idą w zawrotnym tempie do góry przez co jest coraz więcej milionerów i miliarderow. Wyjazd do pracy za granicę stał sie nieoplacalny. Mamy wreszcie nadwyżkę budżetowa. Nie ma w Polsce ani jednego uchodźcy o czym wspomniał już nawet Pan poseł Tarczynski. Super. Trzymajcie się ciepło a ja idę zazyc swoją dawkę leku. Szanowni "ekonomiści" chyba nie mają zielonego pojęcia o matematyce. W tym o procencie składanym. Gdyby gospodarka światowa rosła, tak jak oni chcą, to nam za KILKA lat zabraknie na Ziemi zasobów, już zaczyna brakować, w tym wody. Im chodzi o zyski, bo kapitalizm bez nieustannego wzrostu zawali się jak domek z kart. Nieustający wzrost jest wpisany w ten system, inaczej przestaje działać. A ponieważ Ziemia nie jest z gumy to koniec jest znany. Problem tylko kiedy. To musi się zawalić, innej możliwości nie ma. Co musi się stać, by ludzie zrozumieli,. że to nie ma sensu? Że nie może w nieskończoność trwać wzrost, że 99 procentom populacji nie ziści się "american dream" niezależnie od tego, jak ciężko będą pracowali?To po prostu nielogiczne.Konieczna jest diametralna zmiana zasad rządzących produkcją i wymianą. Już teraz. Najpóźniej jutro.Inaczej zastosują ponownie sprawdzony scenariusz wyjścia z kryzysu - wojnę, w której najlepsze co może zyskać prosty człowiek to powrót cało do domu. spowolnienie chin nic nie znaczy bo to kraj ktory planuje dlugotrwaly rozwoj a nie granie na akcjach czy drukowanie pustego pieniedza.. maja swoje procesory, program kosmiczny, bron itd sa niezaleznym krajem ktoremu usa moze najwyzej nadmuchac.. nie tak jak polska ktora sprzedala swoje zaklady, banki itd i stala sie rynkiem zbytu dla tandety z zachodu!
-
Commentaires